czwartek, 23 czerwca 2016

Próba jodowa.

W piwowarstwie domowym, żeby sprawdzić czy całość zawartej skrobi została przerobiona (skuteczność scukrzenia zacieru) stosuje się próbę jodowa. Z reguły godzina zacierania w określonej temperaturze wystarczy by zmienić skrobię w cukry proste, jednak bardziej dociekliwi chcący wiedzieć, czy aby na pewno nastąpiła cudowna przemiana stosują zakraplanie próbki jodyną lub płynem lugola.

Kiedy zakroplona próbka zmieni barwę na szarą, fioletową lub niebieską oznaczać to będzie iż proces zacierania jeszcze się nie skończył. Brak zmiany koloru = sukces.

PS: na zdjęciu ledwo widać o co kaman. Próbka po lewej zabarwiła się na... brudny fiolet. Próbka po prawej to koniec zacierania.

Suszarka na butelki.

Suszarka na butelki to bardzo przydatny sprzęt. Dzięki niej butelki po dezynfekcji mogą spokojnie suszyć się nie zalewając mieszkania :) Zajmuje ona niewiele miejsca i jest w pełni rozbieralna. Co więcej można do niej dokupić specjalną dedykowana myjkę, którą wkręca się zamiast uchwytu. Myjki nie posiadam i jakoś mi to nie przeszkadza, ale wieczne problemy z kałużami w mieszkaniu skłoniły mnie (a raczej moją małżonkę :) ) do zakupu suszarki i był to bardzo trafiony pomysł.

czwartek, 9 czerwca 2016

"Silesia BeerFest 2016"-jest podium :)

Nareszcie jest się czym pochwalić :) "Duma Narodu" została wybrana drugim piwem w kategorii grodziskie. Pierwszy sukces i mam nadzieję, że nie ostatni:)
Na festiwal przyjechało wielu znanych ludzi z branży piwowarskiej. Jednak najbardziej ucieszyła mnie pogadanka z moim "mentorem", którego filmiki na YouTube zainspirowały mnie do warzenia piwa. Co więcej popularny "Tumek", czyli Tomek Schutz na tym samym konkursie wygrał swoją kategorię- brett IPA :)
To były naprawdę niesamowite chwile oraz udany festiwal :)


Browar Domowy Me Gusta "Duma Narodu"- Grodziskie.

Ekstrakt: 8Blg/ 3%

Piana: drobnopęcherzykowa, trwała, ładnie oblepiająca szkło
Zapach: wędzonka, wędzonka i jeszcze raz wędzonka
Smak: podobny do zapachu, lekka goryczka

Zadowolony z efektu zapakowałem piwa do kartonu i wysłałem na konkurs :)


Warka nr 10 "Duma Narodu"- etykieta.


Warka nr 10 "Duma Narodu". Grodziskie- receptura.

Skład:
-Słód pszeniczny wędzony dębem (Weyermann Grodziski) 3 kg
-Chmiel Perle szyszka 50 g
-Chmiel Junga granulat 50 g
-Drożdże Safbrew S-33 11.5 g
-Woda źródlana
Dodatki:
-Mech Irlandzki

Wskazówki dotyczące warzenia:
-Do 12 litrów wody o temperaturze 67 stopni dodać śrutę.
-Ustabilizować temperaturę na 65 stopni i zacierać 40 minut.
-Po 40 minutach podgrzać do 72 stopni i trzymać kolejne 40 minut.
-Po skończeniu zacierania wygrzać do 78 stopni i wysładzać do objętości około 28 litrów (Blg) wraz z chmielem Perle.

Chmielenie:
-Szyszka Perle 50 g przy wysładzaniu (złoże filtracyjne)
-Junga 60 minut 15 g
-Junga 15 minut 10 g
-Junga 5 minut 25 g

Na piętnaście minut przed końcem gotowania zadać mech irlandzki (uwodniony w 200 ml wody 78 stopni i odfiltrowany)

Fermentacja:
-Burzliwa 7 dni 18-20 stopni
-Cicha 7 dni (trzy ostatnie dni 10-12 stopni)

Refermentacja: cukier 180 g/ 20 litrów

Ekstrakt 8 Blg/ 3%

Warka nr 10 "Duma Narodu".

Kolejne piwo, które zostało zrobione typowo na konkurs, a konkretnie na Silesia BeerFest 2016. Postanowiłem, że wystartuję w kategorii- "Grodziskie". Dlaczego?... bo bardzo, ale to bardzo lubię wędzonkę :)
Po poprzedniej nieudanej warce dwa razy bardziej skupiałem się na każdej czynności. Jako, że przezorny zawsze ubezpieczony- obawiając się betonu ze słodu pszenicznego dodałem chmiel Perle w szyszce do wysładzania. Dzięki temu wszystko poszło jak z płatka. Sam byłem zdziwiony jak sprawnie i postępowo przechodziłem do kolejnych etapów warzenia.
Zapach wędzonego słodu jest fenomenalny.Zwłaszcza gdy jest go 100% w zasypie.
Na goryczkę oraz aromat trafił polski chmiel Lunga. Była to dobra decyzja, gdyż w tym stylu chmiel nie może dominować w piwie.
Długo szukałem karuku, żeby choć trochę dorównać starodawnej recepturze, ale poszukiwania zakończyły się istną klapą. W trybie awaryjnym dla klarowności zadałem do brzeczki mech irlandzki. Jedni twierdzą, że się sprawdza, drudzy- że nie widać różnicy. 
O tym składniku szerzej napiszę kiedyś w dziale "piwne przedszkole". 
Po 7 dniach fermentacji burzliwej przelałem grodziskie na 7 dni fermentacji cichej. Największym problemem było utrzymanie stałej niskiej temperatury. Na szczęście problem ten zostanie rozwiązany przy następnej warce.
Ogólnie wszystko bardzo dobrze zbiegło się w czasie, gdyż piwo grodziskie w dawnych czasach było trunkiem pitym podczas śniadania wielkanocnego :) Więcej o grodziszu w dziale receptur oraz pozostałych :)

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Certyfikat Kursu Sensorycznego.

No dobra. Tym razem się chwalę. Przez dwa dni poznawałem jakie występują wady w piwach i jak je wykryć.
Do czego jest mi to potrzebne? Żeby warzyć jeszcze lepsze piwa, oraz by potrafić nazwać co jest nie tak w degustowanym piwie :)
Kurs trwał dwa dni i wcale nie była to taka sielanka :) 20 próbek, każda z inną wadą. Każdą się wącha i bierze na język oraz porównuje z próbką wzorcową pozbawioną wad (przynajmniej w teorii). 
Uwierzcie mi, że warto wybrać się na taki kurs. Po takim kursie piwo nie smakuje już tak samo :)
Luźne podsumowanie dla dociekliwych i pełna wyczerpująca odpowiedź na podstawowe pytanie zadawane mi przez znajomych... NIE!!! Na tym kursie nie można się "nawalić" degustując próbki :) 

Warka nr 9 "Spokojnie to tylko... AWARIA"- etykieta.


Warka nr 9 "Spokojnie to tylko... AWARIA". AIPA- receptura.

Skład:
-Słód Pilzneński (Strzegom) 4 kg
-Słód Pale Ale (Strzegom) 1 kg
-Słód Pszeniczny (Strzegom) 1 kg
-Słód Carahell (Weyermann) 0.2 kg
-Słód Caraaroma (Weyermann) 0.2 kg
-Chmiel El Dorado 30 g
-Chmiel Cascade 30 g
-Chmiel Willamette 50 g
-Chmiel Equinox 30 g
-Woda źródlana
-Drożdże US West Coast Gozdawa 10 g (to były pierwsze zadane drożdże, które nie ruszyły, więc polecam wybrać następne wlane do brzeczki)
-Drożdże US-05 11.5 g (drożdże ratunkowe)

Wskazówki dotyczące warzenia:
-Woda 16 litrów, 72 stopnie zasyp
-68 stopni przez 60 minut
-78 stopni mash-out i filtracja

Wysładzamy w temperaturze 78 stopni do uzyskania 25 litrów brzeczki 13 Blg

Chmielenie:
Gotować 60 minut dodając:
-Chmiel El Dorado 30 g 60 minut
-Chmiel Cascade 30 g 30 minut
-Chmiel Willamette 30 g 15 minut
Na cichej fermentacji:
-Chmiel Willamette 20 g
-Chmiel Equinox 30 g (na ostatnie 3 dni)

Schładzamy brzeczkę do temperatury 18 stopni, zlewamy znad osadów do fermentora. Napowietrzamy. Zrehydratyzowane drożdże dodajemy do brzeczki w temperaturze 18 stopni

Fermentacja:
-Burzliwa 14 dni 18- 20 stopni
-Cicha 7 dni w 18 stopniach

Refermentacja: cukier 160 g/ 20 litrów

Ekstrakt: 16Blg/ 7.1%

Warka nr 9 "Spokojnie to tylko... AWARIA".

Ciąg dalszy wspominek. Po "Kuźni" naszło mnie coś na warzenie AIPA. Nie byłbym sobą, gdybym nie testował znowu nietypową recepturę. Zamiast standardowych aromatycznych chmieli amerykańskich wybrałem te mniej popularne i nie dające typowych owocowych posmaków.
Zacieranie jednotemperaturowe i solidna dawka chmieli. To się nie może nie udać.... a jednak niemożliwe czasem staje się prawdziwe.
Słody ważone z aptekarską dokładnością. A w kuchni piękne zapachy zbożowe :) To lubię.
Właściwie do końcowego etapu wszystko przebiegało zgodnie z planem.
Niestety podczas przenoszenia do wanny garnek nie wytrzymał odkształcenia i na wysokości rączki od wewnętrznej strony odprysnęła emalia prosto do brzeczki. Oczywiście została od razu wyłowiona. Po warzeniu gar został naprawiony specjalną emalią dopuszczoną do kontaktu z żywnością.
A teraz punkt kulminacyjny pecha. Mimo rehydratyzacji pierwsze zadane drożdże nie ruszyły!!! Musiałem przeczekać cały weekend żeby kupić inne, gdyż w domu nie miałem zapasowych. Po trzech dniach od zadania pierwszych wlane zostały drugie drożdże i... o dziwo ruszyły po ośmiu godzinach. Dalej było już właściwie jak zawsze. Brzeczka została zlana na cicha fermentacje. Zero zakażenia, nic niepokojącego. W dniu butelkowania wiedziałem już, że jest źle. Piwo w zapachu jak i w smaku miało posmaki rozpuszczalnikowe. Do tego były one w kosmicznym stężeniu.
Myślałem, że czas złagodzi ten stan. Niestety myliłem się bardzo. 46 butelek piwa poszło w kanał cztery tygodnie po butelkowaniu, a spłuczka wraz z sedesem kaca miała jeszcze przez tydzień :) 
Człowiek łudzi się, że jego to nigdy nie dotknie. Zimny prysznic. Lekcja pokory. Każdemu kto warzy prędzej, czy później coś nie wyjdzie, a wtedy nie warto się załamywać tylko dalej dążyć do robienia najlepszego piwa na świecie :)

czwartek, 2 czerwca 2016

Płatki dębowe do piwa.

Płatki dębowe wsypane na cichą fermentacje to doskonała alternatywa dla leżakowania piwa w beczkach. Dzięki nim możemy szybko osiągnąć efekt 'postarzenia" piwa w warunkach domowych. Płatki te wydzielają szereg specyficznych aromatów (np wanilii) oraz tanin, które wpływają na zapach oraz smak piwa.

Mamy wiele rodzajów takich płatków na rynku. Od mocno opiekanych po słabo opiekane. O różnej gramaturze. Tylko od nas samych zależy jaki efekt końcowy dają. Można je macerować w różnych rodzajach alkoholu zanim przeniesiemy je do brzeczki, co daje naprawdę nieograniczone możliwości. Co więcej... coraz częściej sięgają po nie nawet browary profesjonalne, którym nie po drodze szukać i wydawać kupę kasy na beczki po starych trunkach w celu leżakowania piwa.

Rurka fermentacyjna.

Na razie jestem w posiadaniu dwóch rurek fermentacyjnych. Jednej 6-komorową, drugą o prostych brzegach. Po co w ogóle rurka??? Ano po to, żeby brzeczka miała jak najmniej kontaktu z powietrzem (ryzyko zakażenia), ale by w drugą stronę potrafił wydalać się nadmiar gazu wytworzony podczas fermentacji.

Zasada jest prosta montujemy rurkę fermentacyjną w uszczelkę fermentora i wlewamy odrobinę wody do środka. W taki właśnie sposób zamykamy też drogę wszelakim owadom, które szalenie lubią słodkie zapachy. Bardziej przewrażliwieni zamiast wody stosują różne inne specyfiki (typu odrobinę czystego alkoholu).

"Kuźnia Piwowarów 2016".

Uprzejmie donoszę, że nie ma się czym chwalić:P "The Winner" nie dostał się do pierwszej trójki w swojej kategorii. Ogólnie po ogłoszeniu wyników zrobiła się afera, że wyniki nie były tak całkiem obiektywne... Cóż życie toczy się dalej :) Są przecież inne konkursy w Polsce- równie ciekawe :)

Browar Domowy Me Gusta "The Winner"- Saison.

Ekstrakt: 15Blg/ 6%

Piana: obfita, drobno i średniopęcherzykowa, mogła by być trwalsza
Zapach: aromat owocowy, lekko ziołowy, przyprawowy
Smak: lekko słodowy, cierpki, kwaskowy, pieprzowy (to zasługa użytych drożdży)

Piwo zostało wysłane na konkurs piw domowych "Kuźnia Piwowarów 2016".

Warka nr 8 "The Winner"- etykieta.


Warka nr 8 "The Winner". Saison- receptura.

Skład:
-Słód Pilzneński (Weyermann) 3 kg
-Słód Monachijski typ II (Strzegom) 1 kg
-Słód Pszeniczny jasny (Weyermann) 1 kg
-Słód Carahell (Weyermann) 0.2 kg
-Słód Caraaroma (Weyermann) 0.2 kg
-Słód Zakwaszajacy (Weyermann) 0.2 kg
-Glukoza 200 g
-Chmiel EKG 30 g
-Chmiel Lubelski 30 g
-Curacao 15 g
-Kolendra 15 g
-Skórki z 2 cytryn
-Woda źródlana
-Drożdże Safbrew T-58

Wskazówki dotyczące warzenia:
-Woda 16 litrów, zasyp w 70 stopniach
-64 stopnie przez 60 minut
-72 stopnie 20 minut
-76 stopni filtracja
Wysładzamy w temperaturze 76 stopni do uzyskania 24 litrów- 12 Blg.

Chmielenie.
Gotować 65 minut dodając:
-Chmiel EKG 30 g 65 minut
-Cmiel Lubelski 20 g 45 minut
-Curacao, skórki cytryn, kolendra 45 minut
-Glukoza 200 g, 10 g chmiel Lubelski 5 minut

Schładzamy brzeczkę do temperatury 20 stopni, zlewamy znad osadów do fermentora. Napowietrzamy. Zadajemy drożdże po rehydratyzacji. Wynik- 21 litrów

Fermentacja:
-Burzliwa 12 dni w 18- 20 stopniach
-Cicha 13 dni w 17-19 stopniach

Refermentacja: cukier 180g / 20 L

Ekstrakt 15Blg/ 6%

Warka nr 8 "The Winner".

Wreszcie warzenie według własnej receptury i to nie byle jakie, bo od razu na konkurs "Kuźnia Piwowarów 2016". Długo dobierałem składniki, żeby efekt końcowy pokrywał się z oczekiwaniami kategorii, w której piwo miało startować.
Oczywiście nie mogło zabraknąć kilku pojemników z woda źródlaną.
Piękny zapach śrutowanego słodu unosił się w całym domu, a ja przystępowałem do dalszego działania.
Słody wrzucone do gara- teraz czas na zacieranie.
Po zacieraniu i wygrzewie zawartość gara przeniesiona została do kadzi filtracyjnej.
Brzeczka ładnie pachnie i prawie wygląda jak piwo, ale to nie koniec :) Całość wraca do wymytego gara, gdzie będzie gotować się z chmielem.
Oprócz chmieli do saisona (bo na początku nie napisałem w jakiej kategorii piwo startowało) trafiły również inne składniki takie jak skórki cytryny, kolendra, czy curacao.
Po pierwszych oznakach wrzenia rozpoczyna się proces chmielenia zgodnie z założeniami małej karteczki (przepisu stworzonego parę dni wcześniej).
Po skończonym chmieleniu czas na chłodzenie, rehydratyzację drożdży i pomiar Blg.
Teraz już z górki, czyli fermentacja burzliwa, potem cicha i butelkowanie.


Bardzo szybko z kapslownicy ręcznej przyrzuciłem się na stołową, dla której nie ma granic typu za wąski kołnierz itd. Nie ma też obaw o ścięcie szyjki kapslowanej butelki. 
No i najważniejsze... wreszcie tworzę własne etykiety, a nie korzystam z szablonów. Nowy rozdział w Browarze Domowym :)