czwartek, 21 lipca 2016

Pojemnik styropianowy termoizolacyjny.

W życiu każdego piwowara przychodzi chwila, kiedy się zastanawia... po co ja robię sobie przerwę w lato od warzenia??? Czemu by nie warzyć nawet w upalne dni? No tak... ale tutaj pojawia się duży problem, a mianowicie wysoka temperatura, która uniemożliwia zrobienie dobrego piwa. Nie każdy może sobie zaadaptować lodówkę i trzymać ją w mieszkaniu. Z pomocą przychodzi styropian i odrobina drygu do cięcia i klejenia.

Krok po kroku: kupujemy styropian o wymiarach jakie wam pasują, klej do styropianu, duuuuużo taśmy najlepiej z 3M, ekrany termoizolacyjne za grzejnik, oraz sporo cierpliwości.
Styropian docinamy do potrzebnego wymiaru -WAŻNE: nożykiem do tapet, ogrzewanym co jakiś czas palnikiem. Cięcie na gorąco= czysty dom bez walających się wszędzie kulek porwanego styropianu. Jest to też cięcie bardziej precyzyjne, a przecież pudło ma być szczelne. Potem kleimy pierwsze brzegi oraz ekrany i zostawiamy na noc do oschnięcia.
Kiedy mamy już całość konstrukcji wzmacniamy ją dodatkowo taśmą, oraz tworzymy pokrywę zamykającą.

Dla pewności ranty w  środku traktujemy jeszcze fugą.
Kiedy całość konstrukcji jest już gotowa trzeba pomyśleć nad estetyką. W końcu takie pudło będzie stało w domu więc musi jakoś wyglądać. Najlepiej użyć dobrej jakości tapety lub filcu.

Cztery butelki półtora litrowe z lodem potrafią w upalny dzień schłodzić brzeczkę do nawet 12 stopni i niżej. A pojemnik może pomieścić ich sporo więcej. Wniosek: można robić piwa dolnej fermentacji nie tylko zimą :)
Dodatkowo bardzo przydatny jest termometr, który podaje nam temperaturę na zewnątrz i wewnątrz pudła. Możemy swobodnie ją kontrolować poprzez zwiększanie lub zmniejszanie ilości butelek w pudle. Najlepiej przygotować też butelki litrowe i pół litrowe dla jeszcze dokładniejszego sterowania temperaturą.
Da się? Oczywiście, że się da... wystarczy chcieć i mieć dwa wolne dni na budowę. Ja z pojemnika jestem bardzo zadowolony. A z uwagi na swoją lekkość można go przenosić, przestawiać i robić co się chce. Zgadzam się, iż to nie zastąpi prawdziwej lodówki ze sterownikiem, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz