A jakoś tak naszła mnie ochota na coś owocowego. I w ten oto sposób powstał Fruit Weizen z truskawkami.
Jako, że piwo nie robione w sezonie, kiedy można dostać świeże truskawki- użyte zostały 3 opakowania mrożonych, każda po 750 gram.Nie zdecydowałem się na cichą fermentację z truskawkami, więc całość poszła bezpośrednio do gara. Słodycz zjedzą drożdże, a truskawkowa kwasowość zostanie i na tym mi głównie zależy.
Wnioski po rozlewie- fajna mętność i kolor. Jest lekki smak truskawki i spora świeżość. To będzie taki pszeniczny radlerek na ciepłe dni, których ostatnio brakuje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz